Ginekolodzy

15 grudnia 2022

(dehumanizacja ginekologia)

Ginekolodzy, czy jak ich nazywano „damscy rzeźnicy”, prześcigali się, kto szybciej wytnie macicę, odbierze poród kleszczami czy usunie torbiel. Bywało, że pokazowe operacje i sprawne posługiwanie się skalpelem bardziej służyły sławie medyków niż zdrowiu pacjentek, które zbyt często kończyły na cmentarzu. Gdy pojawiali się lekarze chcący ulżyć pacjentkom, stawali się tematem kpin, tracili prawo wykonywania zawodu, trafiali przed sąd. Innych chciano wieszać. Konserwatyści wołali, że kobieta ma rodzić w bólu. I że badanie lekarskie powinno być przyzwoite, a lekarz ma nosić specjalną przepaskę na oczach. Prekursorom nowoczesnej diagnostyki nie było łatwo.

Jürgen Thorwald po raz pierwszy występuje przeciwko lekarzom. Nie szczędzi gorzkich słów tym, którzy nad zdrowie pacjentek przekładali nauki Kościoła, nierzadko stojące w sprzeczności nie tylko z medycyną, ale i zdrowym rozsądkiem, ale pisze głównie o tych, którzy jako pierwsi uśmierzali ból porodowy, leczyli przetoki i nowotwory, o tych, którzy zmniejszali śmiertelność rodzących, wymyślili cesarskie cięcie i badanie cytologiczne, o tych, dzięki którym zwykłe badanie nie kończyło się powikłaniami i stanem zapalnym, oraz o tych, którym zawdzięczamy dziś całą gamę środków antykoncepcyjnych.

Opis wydawcy