W ostatnich latach rośnie zainteresowanie naukowców związkami między bioetyką a prawami człowieka. W większości tych prac zaproponowano, aby normatywne i instytucjonalne ramy praw człowieka można było z pożytkiem wykorzystać do rozwiązania tych bioetycznych kontrowersji, które mają zasięg globalny: w szczególności do genetycznej modyfikacji istot ludzkich oraz do kwestii dostępu do opieki zdrowotnej. W odpowiedzi wielu krytyków wezwało do zachowania pewnej ostrożności w stosowaniu praw człowieka w przypadku takich kontrowersji. W szczególności twierdzili, że prawa człowieka niosą ze sobą nierozwiązane problemy dystrybucyjne i fundamentalne. Co jednak ciekawe, niektórzy z tych krytyków zasugerowali dalej, że możliwe byłoby odwołanie się do pewnych spostrzeżeń bioetycznych, aby zaradzić tym problemom w zakresie praw człowieka. W artykule dokonano oceny tych niedawnych prób zastosowania spostrzeżeń płynących z bioetyki w teorii i praktyce praw człowieka. Argumentuje, że chociaż te spostrzeżenia nie stanowią całkowicie nowego i oryginalnego wkładu w myślenie o prawach człowieka, zmuszają badaczy praw człowieka i działaczy do refleksji nad niektórymi kluczowymi kwestiami. Przede wszystkim zmuszają nas do zakwestionowania powszechnej idei, że prawa człowieka są zawsze „nienaruszalnymi atutami”. Po drugie, żądają, abyśmy zwracali baczną uwagę na „uczciwość” instytucji, którym powierzamy, przy określaniu naszych konkretnych praw. I wreszcie, i być może najbardziej radykalnie, te spostrzeżenia podważają pogląd, że prawa człowieka przysługują wyłącznie członkom gatunku ludzkiego. Argumentuje, że chociaż te spostrzeżenia nie stanowią całkowicie nowego i oryginalnego wkładu w myślenie o prawach człowieka, zmuszają badaczy praw człowieka i działaczy do refleksji nad niektórymi kluczowymi kwestiami. Przede wszystkim zmuszają nas do zakwestionowania powszechnej idei, że prawa człowieka są zawsze „nienaruszalnymi atutami”. Po drugie, żądają, abyśmy zwracali baczną uwagę na „uczciwość” instytucji, którym powierzamy, przy określaniu naszych konkretnych praw. I wreszcie, i być może najbardziej radykalnie, te spostrzeżenia podważają pogląd, że prawa człowieka przysługują wyłącznie członkom gatunku ludzkiego. Argumentuje, że chociaż te spostrzeżenia
nie stanowią całkowicie nowego i oryginalnego wkładu w myślenie o prawach człowieka, zmuszają badaczy praw człowieka i działaczy do refleksji nad niektórymi kluczowymi kwestiami. Przede wszystkim zmuszają nas do zakwestionowania powszechnej idei, że prawa człowieka są zawsze „nienaruszalnymi atutami”. Po drugie, żądają, abyśmy zwracali baczną uwagę na „uczciwość” instytucji, którym powierzamy, przy określaniu naszych konkretnych praw. I wreszcie, i być może najbardziej radykalnie, te spostrzeżenia podważają pogląd, że prawa człowieka przysługują wyłącznie członkom gatunku ludzkiego. żądają, abyśmy zwracali baczną uwagę na „uczciwość” instytucji, którym powierzamy określanie naszych konkretnych praw. I wreszcie, i być może najbardziej radykalnie, te spostrzeżenia podważają pogląd, że prawa człowieka przysługują wyłącznie członkom gatunku ludzkiego. żądają, abyśmy zwracali baczną uwagę na „uczciwość” instytucji, którym powierzamy określanie naszych konkretnych praw. I wreszcie, i być może najbardziej radykalnie, te spostrzeżenia podważają pogląd, że prawa człowieka przysługują wyłącznie członkom gatunku ludzkiego.