Nie chodzi bowiem o to, aby etyka cnót wskazywała lekarzowi, co powinien czynić, a czego nie powinien, lub co mu wolno, a czego nie wolno ze względu na dobro pacjenta, lecz aby wskazywała mu, że warto wziąć odpowiedzialność za własny rozwój moralny i odpowiednio pracować nad swoim charakterem, aby móc stawać się coraz lepszym moralnie i być coraz bardziej spełnionym zawodowo. A to właśnie, wprawdzie wtórnie, ale za to prawdziwie służy dobru samych pacjentów. Człowiek świadomy swojej własnej moralnej odpowiedzialności, troszczący się o własny rozwój i kształtujący odpowiednie dla swojej profesji cnoty etyczne będzie lepszym gwarantem troski o dobro i interesy pacjenta niż jakiekolwiek normy spisane w ustawie czy kodeksie etycznym.
Marek Olejniczak